Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Kto się czubi, ten się lubi! W świecie Braci Slater- "Dominic" & "Bronagh" L.A. Casey

    Nie sposób przeoczyć dosadnego ostrzeżenia, które znajduje się na okładce "Dominica". Zdecydowanie nie jest to książka dla każdego. Po jej przeczytaniu mogę zapewnić Was, że te uwagi są w pełni uzasadnione. Poziom wulgarności jaki osiąga ta historia z biegiem rozwoju wydarzeń jest zastraszający. Książka z pewnością nie zapunktuje u wielbicielek słodkich romansów, ponieważ Dominic nie jest księciem z bajki. Możecie natomiast spodziewać się lektury wciągającej, zabawnej, balansującej na granicy między miłością, a nienawiścią. Brzmi intrygująco? Jednak nie wszystko złoto, co się świeci... 

Zapraszam na recenzję!



Opis fabuły:
UWAGA! OSTRZEŻENIE!

   Jeśli nie tolerujesz dominujących i zaborczych mężczyzn, Dominic NIE jest dla ciebie. Jeśli nie lubisz pewnych siebie kobiet, które są zimnymi sukami, Dominic NIE jest dla ciebie. Jeśli nie lubisz postaci, które nie potrafią utrzymać nerwów na wodzy, Dominic NIE jest dla ciebie. Przede wszystkim, jeśli nie lubisz postaci, które DUŻO PRZEKLINAJĄ i bez cenzury mówią, to, co myślą Dominic NAPRAWDĘ NIE jest dla ciebie.
   Bronagh Murphy wie, czym jest ból po stracie. Kiedy była mała, jej rodzice zginęli w wypadku samochodowym. Od tej pory trzyma innych na dystans. Ma już dość cierpienia. Wychodzi z prostego założenia – jeśli nie będzie rozmawiać z ludźmi ani wdawać się z nimi w relacje, zostawią ją w spokoju. Właśnie tego chce.
   Kiedy spotyka Dominica Slatera zupełnie niechcący robi dokładnie to, co najbardziej go pociąga. Uparcie go ignoruje. Dominic jest zdezorientowany – zazwyczaj wszyscy skupiają na nim uwagę. A już na pewno WSZYSTKIE. Wszystkie z wyjątkiem pięknej, ale zimnej brunetki.
   To wystarczy, żeby Dominic jej zapragnął. A jedynym sposobem na zaspokojenie pragnień, jaki Dominic zna jest siła.
   Dominic zdobywa to, czego pragnie.

źródło opisu: Wydawnictwo Kobiece 

  
-Zamierzasz stać i patrzeć na moich braci cały dzień, czy idziesz ze mną?– Dominic zapytał z niecierpliwością w głosie.
- Jeśli to poważne pytanie, głosuję na zostanie tutaj i patrzenie na twoich braci przez cały dzień. 

   Po tej książce spodziewałam się wiele. Postawiłam jej poprzeczkę dość wysoko. Liczyłam na mocną historię z gorącym romansem w tle, przy czytaniu, którego dostanę wypieków na policzkach. Niestety lekko się rozczarowałam, a wypieków nie było.
   Po pierwsze, opis w ogóle nie przygotował mnie na historię zakrawającą o New Adult. Przyznam, że nie spodziewałam się tak młodych bohaterów. Na początku ciężko było mi to przełknąć. Widzę jednak duży potencjał w młodej krwi, ponieważ wiem, że kolejne części opowiadają historię starszych braci Dominica. 
   Zacznijmy od głównych postaci...
   Bronagh jest zamkniętą w sobie osiemnastolatką. W szkole uchodzi za mola książkowego, odludka oraz posiadaczkę ciętego języka. Często przez to inni uprzykrzają jej żywot. Nastawienie Bronagh diametralnie się zmienia, kiedy w jej klasie pojawiają się dwaj bliźniacy- Dominic i Damien. Czas spędzony w towarzystwie Dominica stopniowo otwiera ją na kontakty z innymi. Dotychczas wycofana dziewczyna staje się obiektem zainteresowań nie tylko jednego z braci Slater.
   Dominic to pewny siebie, arogancki młody mężczyzna, który swoimi łóżkowymi zdolnościami zdecydowanie przewyższa swój wiek. Nieustępliwie dąży do celu i zawsze zdobyta to, czego zapragnie. Możecie więc być pewni, że poruszy niebo i ziemię, by zdobyć Bronagh. Ogromną wartością jest dla niego rodzina, dla której poświęciłby wszystko. Co jednak, jeśli więzi rodzinne napiętnowały go czymś znacznie mroczniejszym niż tatuaże na jego skórze?
   Dominic i Bronagh to para tak specyficzna, że nadal ciężko mi określić czy zdobyli moją sympatię. Ich relacja zaczyna się od czystej nienawiści oraz szczenięcego przekomarzania. Choć Bronagh sądzi, że Dominic uprzykrza jej szkolne życie, jest to jego sposób na zdobycie uwagi dziewczyny.
   Ich zachowania ciężko przewidzieć, z ostrej potyczki słownej potrafią przejść do namiętnych pocałunków i odwrotnie. Jednak przymykam oko na ten fakt, bo w końcu są to dorastający nastolatkowie. Często tak odmienne działania mnie śmieszyły, wystarczy dołożyć do tego niecenzurowane riposty obu postaci i mamy główny składnik powieści. Nadaje to dynamiki całej historii i sieje ziarno nieprzewidywalności. Myślę, że to również kreuje nieszablonowy charakter historii.
   Książkę czyta się szybko, a styl autorki jest lekki w odbiorze. Narracja prowadzona jest z punku widzenia Bronagh, której zachowanie i decyzje czasem mnie irytowały. Jednak mam nadzieję, że to przypadłość akurat tej postaci i kolejni bohaterowie ze świata braci Slater bardziej przypadną mi do gustu. 
   Wątki fabularne prowadzone są w taki sposób, że czytelnik się nie nudzi, a lektura wciąga i zachęca do dalszego czytania. Uważam jednak, że końcowe wydarzenia, które są odpowiedzią na pytania i wątpliwości dręczące czytelnika, zostały zbyt skrócone i okrojone. Mimo, że książka jest dość opasła i liczy prawie 500 stron, główna akcja rozgrywa się na ostatnich trzydziestu. Uważam, że ten intrygujący finał mógł zostać znaczenie lepiej opisany i nieco rozwinięty.
   Jest to nieszablonowa opowieść, wypełniona śmiesznymi dialogami, zabawnym incydentami oraz ciętym językiem. Wszystko to doprawione jest nutką tajemnicy i pikanterii. L. A. Casey nie szczędzi też wulgarnego słownictwa, więc jeśli nie przepadacie za niecenzuralnym językiem będzie to dla Was spory problem. Na wzmiankę zasługują także postacie poboczne, którymi m.in. są bracia Dominica oraz starsza siostra Bronagh- Branna. Bardzo łatwo wzbudzają sympatię czytelnika i nadają kolorytu historii.
   Autorce w powieści udało się zamknąć dość poważne wątki, jakimi są wartość więzi rodzinnych w naszym życiu, poszukiwanie i odkrywanie samego siebie oraz stawianie pierwszych kroków w świecie dorosłych.  Myślę, że jest to pozycja, która najbardziej przypadnie do gustu młodym dorosłym. Jednak podkreślam- dorosłym! Sądzę, że większość wielbicielek romansów znajdzie tu coś dla siebie. "Dominic" bez wątpienia jest książką wyróżniającą się na tle innych i warto poznać tę historię.
   Ja niestety odczuwam lekki niedosyt, ale nie przekreślam tej serii i czekam na kolejną część. W końcu bracia Slater są chodzącym seksem!
  Moja ocena: 6/10

Opis fabuły:
   
   Bronagh Murphy w ciągu ostatnich lat przeszła wiele, zatem kiedy zbliżają się jej dwudzieste pierwsze urodziny, jedyne, o czym marzy, to relaks z rodziną. Na spokojnie.
   Jej chłopak, Dominic Slater, nie zna pojęcia „na spokojnie”. Mówiąc szczerze, nigdy nie znał i nie zamierza poznać. Adrenalina to jego narkotyk. Wymyśla doskonały plan – jednocześnie romantyczny i ekscytujący. Jednak jego wersja słowa „ekscytujący” bardzo różni się od tej znanej przez Bronagh. Wkrótce się dowie, jak bardzo.
   Kiedy sprawy przyjmą niekorzystny obrót, a Dominic znowu będzie walczyć o swoją dziewczynę, Bronagh stanie w obliczu bardzo trudnej decyzji. Trwać u boku swojego gorącego faceta albo odejść i nigdy nie oglądać się za siebie.    Bronagh zatrzymuje to, co kocha.
 źródło opisu: Wydawnictwo Kobiece

 Akcja "Bronagh" rozgrywa się trzy lata po wydarzeniach z pierwszego tomu. Króciutkie dopełnienie, jakim jest ta nowela, opisuje dzień dwudziestych pierwszych urodzin Bronagh. Jeśli przypadł Wam do gustu "Dominic" i odnaleźliście się w świecie braci Slater jest to dokładnie coś dla Was. Znajdziecie tu mnóstwo humoru, ale też garść wzruszeń. Czytając pierwszy tom, mimo, że nie do końca mnie porwał, zżyłam się z postaciami i przyjemnością okazała się możliwość powrotu do ich perypetii. 
   Dominic i Bronagh dorastają. Ich rozterki stają się poważniejsze, a trywialne sprzeczki zaczynają im coraz bardziej przeszkadzać. Znajdują się w kluczowym momencie swojego związku, a ich wybory zaważą na wspólnej przyszłości. 
   Sceny erotyczne, których wcześniej miałam niedosyt, tu są zdecydowanie ostrzejsze. Wierzcie mi, po tej lekturze już nie spojrzycie na trampolinę jak na niewinną zabawkę dla dzieci. Mamy też okazję poznać tu romantyczną wersję Dominica, która z pewnością niejedną z Was rozczuli. Oczywiście nie będzie zbyt sztampowo, bo Bronagh nadal nie umie trzymać języka za zębami.
   Pozycja obowiązkowa dla fanów braci Slater! 
   Moja ocena: 6,5/10

   Za możliwość przeczytania obu tomów dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu!
   Nitka

4 komentarze:

  1. Bardzo specyficzne książki, ale nie mogę powiedzieć, że mi się nie podobały.

    OdpowiedzUsuń
  2. Super z chęcią bym przeczytała piekna recenzja

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Z Nitką o książach , Blogger