Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

[Przedpremierowo!] "Hot mess"- boskie nieboskie stworzenie

   Mimo, że kobiety nie są już postrzegane jako typowe kury domowe, których spełnieniem marzeń jest opieka nad gromadką dzieci i polerowanie ślicznego, białego domu z ogródkiem; to społeczeństwo narzuca nam- kobietom pewne standardy, którym mniej lub bardziej świadomie staramy się sprostać. W dzisiejszych czasach młoda kobieta goniąca za karierą na nikim raczej nie robi wrażenia. Mimo to, przychodzi czas, w którym szczęśliwa singielka, w dodatku niedążąca zaciekle do stanięcia na ślubnym kobiercu, nie jest dobrze odbierana przez społeczeństwo. Staje się ona problemem, który wszyscy chcą rozwiązać. Bo cóż innego niż mąż, dzieci i własny dom może w pełni uszczęśliwić kobietę? 



Opis:
   To komedia romantyczna nowego pokolenia – nie wyciskacz łez. Miażdży pragnienia bohaterek „Seksu w wielkim mieście” i „Dziennika Bridget Jones”. Pokazuje bilans trzydziestolatki w erze emotikonów i Tindera. Sprośny humor, mrożące krew w żyłach opowieści z randek i rozbrajające dialogi – to cała „Hot mess”.
   Czy zdarzyło ci się przyjść na niedzielny brunch, woniejąc sobotnią nocą? Czy zamiast spotkania z ludźmi wolisz łóżko, Netflix i pizzę? Twoje mieszkanie zarosło pleśnią, ale nie chce ci się wyprowadzać, bo jest tanie? Poznaj Ellie Knight, swoją bratnią duszę. Ellie Knight jest taka jak ty. Jej życie nie układa się tak, jak to sobie wyobrażała. Ktoś powie, że Ellie to typowe boskie nieboskie stworzenie, ale spójrzmy prawdzie w oczy: przecież każdy z nas bywa w totalnej rozsypce. Nienawidzi swojej pracy, jej przyjaciele łączą się w pary i zakładają rodziny, a współlokatorzy są… no, dziwni.



   "Hot mess" oznacza atrakcyjną osobę, w której życiu, głowie i wyglądzie często panuje nieład, która notorycznie pakuje się w krępujące sytuacje.
   Oto cała Ellie. Jej życiu daleko do ogólnie przyjętych standardów. Nasza bohaterka liczy sobie prawie trzydzieści wiosen i jest singielką. Czy czuje się z tym źle? Ani trochę. Czy jej najbliżsi uważają, że samotna może być spełniona i szczęśliwa? Ani trochę. Wbrew własnym przekonaniom, ku zadowoleniu znajomych, postanawia założyć konto na portalu randkowym i rozpocząć poszukiwania (Potencjalnego) Tego Jedynego. Niestety, zamiast serii romantycznych uniesień, Ellie przeżywa kolejne żenujące rozczarowania. Otóż, musicie wiedzieć, że Ellie ma niesamowity talent do pakowania się w niezręczne (przekomiczne) sytuacje, dodatkowo ciągle trafia na niewłaściwych mężczyzn. Poza tym niejednokrotnie zdarza jej się powiedzieć kilka słów za dużo, strzelić niewybaczalną gafę i podjąć niezbyt rozsądną decyzję. Trzy grosze niezadowolenia dokłada również praca, która nie jest szczytem marzeń; lekko dołujące mieszkanie- nazwane Norą oraz sytuacja rodzinna. 
   Miłosne podboje Ellie maja zadowolić kilka ważnych w jej życiu osób. Kobieta bardzo liczy się ze zdaniem dwójki najbliższych i jedynych przyjaciół- Sophie i Thomasa, których długoletnia znajomość zostanie poważnie nadszarpnięta. Poza tym internetowe poszukiwania odpowiedniego partnera dla Ellie dostarczają im niezłej frajdy. Siostra głównej bohaterki, czyli Jen również nie pochwala jej samotnego życia. Sama zdaje się prowadzić idealne życie spełnionej żony i matki. Z czasem okazuje się jednak, że jej wyobrażenie szczęścia zostaje dotkliwie zweryfikowane. Ojciec Ellie jest chyba jedynym, który akceptuje jej życiowe wybory i choć może nie zgadza się z nimi w pełni to wykorzystuje każdą z możliwych okazji, by przypomnieć, ze jest z niej bardzo dumny. Alan to ciepła postać, która szybko wzbudza sympatię czytelnia. Jest wdowcem chcącym zakończyć okres żałoby, by zacząć udzielać się towarzysko. To postać, która niejednokrotnie zawstydza Ellie aż po cebulki włosów. Poza tym Alan postanawia napisać gorącą powieść, której fragmenty zamieszczone w książce rozłożyły mnie na łopatki. Wielki ukłon w stronę autorki za umyślne okaleczenia tekstu, które definiują jego pióro. 
   "Hot mess" to książka, która udowadnia, że księżniczki w bajkach Disneya nie oczekują jedynie księcia na białym koniu. Jeśli tylko dobrze się przyjrzeć, można dostrzec, że każda z  nich dąży do bycia szczęśliwą, we własny sposób. Szczęśliwe życie to bardzo oględne określenie i z pewnością dla każdego z nas jego definicja będzie inna. Ta książka pokazuje, że nie powinniśmy się bać wystąpić przed szereg i robić tego, dzięki czemu czujemy się spełnieni. Nie każdy zaakceptuje nasze wybory, a i znajdą się tacy, którzy będą chcieli nas dopasować do sztywno przyjętych norm, ale jedynie sami możemy odnaleźć właściwą i odpowiednią dla nas definicję szczęścia. 


   Poza głębszymi przemyśleniami, które nasunęły mi się podczas lektury, książka dostarczyła mi również porządnej dawki humoru. Ellie jest postacią bardzo bezpośrednią, z niewyparzonym językiem, co często prowadzi do komicznych sytuacji. Przy tym tytule ciężko zachować powagę i muszę przyznać, że jest to jedna z lepszych powieści obyczajowych dla kobiet, jakie czytałam.
   Sądzę, że bardzo wiele czytelniczek będzie mogło utożsamić się z postacią Ellie. Jest do bólu nieszablonowa i niereformowalna. To też idealny wizerunek współczesnej kobiety, która nie do końca umie odnaleźć się w normach narzuconych przez społeczeństwo. Masz za sobą nieudaną randkę? Uwierz, Ellie ma ich więcej, do tego na tych najgorszych często się upija. Tę książkę poleciłabym nie tylko singielkom, ale wszystkim kobietom. Odrobina humoru i spojrzenia na rzeczywistość z przymrużeniem oka jeszcze nikomu nie zaszkodziła. Będzie świetna na poprawę nastroju, czy jako lekarstwo na złamane serce, bo z pewnością okaże się, że sytuacja Ellie jest jednak gorsza od Waszej. To powieść, którą każda współczesna kobieta powinna przeczytać!


Premiera 9 maja! Książka dostępna w przedsprzedaży tutaj.

Moja ocena: 9/10
Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Burda Książki!







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Z Nitką o książach , Blogger